Ptaki uciekają z Puszczy Zielonki – hałas Sky Camp a przyroda, mieszkańcy i prawo

Puszcza Zielonka to jedno z tych miejsc, które najlepiej pokazują, jak bogata potrafi być przyroda tuż za progiem wielkiego miasta. Rozległe połacie lasów, jeziora skryte wśród drzew i kręte ścieżki prowadzące do rezerwatów sprawiają, że od lat uchodzi za jeden z najpiękniejszych zakątków Wielkopolski. Jej największym skarbem pozostaje jednak cisza – ta, w której słychać prawdziwy głos natury i która daje człowiekowi wytchnienie od codziennego zgiełku.

Dziś jednak cisza staje się dobrem deficytowym. Coraz częściej zamiast śpiewu ptaków czy szumu drzew słychać warkot silników. To skutek działalności Sky Camp, które z lotniska w pobliskich Bednarach prowadzi intensywne loty samolotu SP-PAC oraz organizuje skoki spadochronowe – słyszymy od mieszkańców okolicznych wsi. Hałas roznosi się na wiele kilometrów, dotkliwie doskwierając społeczności lokalnej oraz zwierzętom, w tym gatunkom objętym ścisłą ochroną.

Puszcza Zielonka pełna życia – dlaczego to miejsce jest tak ważne?

Puszcza Zielonka to Park Krajobrazowy obejmujący ponad 17 tysięcy hektarów. To miejsce chętnie odwiedzane przez turystów i spacerowiczów, ale przede wszystkim obszar o wyjątkowej wartości przyrodniczej.

Badania ornitologiczne wykazały, że obszar ten zamieszkuje aż 234 gatunki ptaków, w tym 162 gatunki lęgowe. Spośród nich 38 zostało wpisanych do załącznika I Dyrektywy Ptasiej Unii Europejskiej, a więc zaliczonych do grupy wymagającej szczególnej ochrony. Ich obecność świadczy o wyjątkowym bogactwie biologicznym oraz wysokim stopniu naturalności tutejszego lasu.

Szczególną rolę w Puszczy Zielonce odgrywa bielik (Haliaeetus albicilla) – największy polski ptak drapieżny, objęty ścisłą ochroną. Nazywany „orłem północy”, stanowi symbol dzikiej przyrody i należy do gatunków szczególnie wrażliwych na wszelkie zakłócenia. Sam fakt, że gniazduje tu, w lasach pod Poznaniem, powinien być powodem do dumy, ale także zobowiązaniem do zapewnienia mu pełnej ochrony i bezpieczeństwa.

Rzeczywistość okazuje się jednak brutalna. Bielik i inne gatunki chronione codziennie stają wobec zagrożeń wynikających z nieustannego hałasu lotniczego. Zgodnie z prawem wszystkie takie zagrożenia powinny być eliminowane, ale w praktyce przepisy zbyt często pozostają martwe.

Mapa przedstawiająca strefy ochronne bielika w Puszczy Zielonce:

Teren wyznaczony kręgiem o promieniu 10 km od lotniska jest narażony na zanieczyszczenie akustyczne spowodowane działalnością lotniczą Sky Camp. Obejmuje on wszystkie pięć stref ochronnych bielika, ptaka objętego w Polsce ścisłą ochroną.

Hałas lotniczy, który płoszy, wypiera, dewastuje

Samolot startujący z Bednar i wykonujący intensywne manewry nad Puszczą Zielonką generuje hałas, który ma dewastujący wpływ na ptaki i ich zachowanie, zwłaszcza bezpośrednio pod trasą przelotu, ale także w tle. Stanowi on realne zagrożenie dla przetrwania ptaków zamieszkujących ten obszar.

Najpoważniejsze skutki hałasu lotniczego w Puszczy Zielonce to:

  1. Płoszenie i unikanie siedlisk. Ptaki, zwłaszcza te płochliwe, opuszczają swoje terytoria lęgowe i żerowiska. Skutkuje to zmniejszeniem liczby gatunków.
  2. Reakcje ucieczki. Nawet jeśli ptaki nie opuszczą całkowicie Puszczy, hałas wywołuje u nich reakcje ucieczki, co zaburza ich codzienne funkcjonowanie.
  3. Zakłócenia komunikacji głosowej. Hałas maskuje odgłosy wydawane przez ptaki, utrudniając im porozumiewanie się. Śpiew ptaków jest kluczowy w przyciąganiu partnerów, ustalaniu terytorium i ostrzeganiu przed drapieżnikami.
  4. Negatywny wpływ na procesy reprodukcyjne. Długotrwały i intensywny hałas powoduje stres u ptaków, zakłóca zdolność do rozmnażania się, prowadzi do opuszczania gniazd i zmniejszenia liczby udanych lęgów. Efekt: brak sukcesu lęgowego.
  5. Permanentny stres. Długotrwały, powtarzający się hałas wprowadza ptaki w stan permanentnego stresu i poczucia zagrożenia. Prowadzi to do zaburzeń fizjologicznych, obniżenia odporności i ogólnego osłabienia organizmu.
  6. Mniejsza zdolność do ostrzegania. W przypadku pojawienia się drapieżnika ptaki wydają charakterystyczne odgłosy alarmowe. Intensywny hałas zagłusza te sygnały, narażając ptaki na niebezpieczeństwo.
  7. Problemy z żerowaniem drapieżników. Hałas zakłóca słuch drapieżników, który jest niezbędny do lokalizowania ofiar, co dodatkowo destabilizuje cały ekosystem.

W przypadku bielików najważniejszy jest okres lęgowy, kiedy ptaki potrzebują spokoju i stabilnych warunków. Każde powtarzające się zakłócenie – niski przelot, warkot silnika czy cień obiektu na niebie – może spowodować, że uznają miejsce za zbyt niebezpieczne i porzucą gniazdo. To z kolei oznacza utratę całego lęgu.

Historia Puszczy Zielonki zna już przypadek bociana czarnego (Ciconia nigra) – gatunku niezwykle płochliwego, który przez dziesięciolecia miał tu swoje stanowiska lęgowe. Dziś bociana czarnego w Puszczy już nie ma. Wszystko wskazuje na to, że to właśnie nasilająca się działalność lotnicza i towarzyszący jej hałas zmusiły tego ptaka do opuszczenia lasów pod Poznaniem. Najprawdopodobniej ten sam los spotkał orlika krzykliwego i cietrzewia.

Stożek hałasu – niewidzialna pułapka dla całego ekosystemu

Aby zrozumieć skalę problemu, warto przyjrzeć się zjawisku tzw. stożka hałasu. Gdy turbośmigłowy samolot SP-PAC przelatuje na wysokości od 1000 do 4000 metrów, fala dźwiękowa obejmuje olbrzymi obszar. Średnica takiego stożka sięga od 2 do 5 kilometrów, a nawet jeszcze więcej w zależności od warunków atmosferycznych i ukształtowania terenu.

Oznacza to, że hałas nie ogranicza się do wąskiej linii lotu, lecz obejmuje całe połacie Puszczy Zielonki. Ponieważ loty odbywają się wielokrotnie w ciągu dnia, efekt akustycznego skażenia staje się stały i nieprzerwany.

Mapy przygotowane przez przyrodników nie pozostawiają wątpliwości:

  • Wszystkie pięć stref ochronnych bielika w Puszczy Zielonce znajduje się w zasięgu hałasu Sky Camp.
  • Trzy strefy leżą bezpośrednio pod trasą przelotów samolotu SP-PAC, dwie pozostałe znajdują się w zasięgu hałasu i są stale narażone na skażenie dźwiękowe.

Innymi słowy, w Puszczy nie ma ani jednego miejsca, gdzie ptaki mogłyby schronić się przed hałasem.

Kiedy prawo milczy, ptaki nie mają głosu

Polskie prawo jednoznacznie chroni gatunki takie jak bielik. Ustawa o ochronie przyrody zabrania umyślnego płoszenia ptaków objętych ochroną oraz niszczenia ich gniazd i jaj. Przepisy unijne, w tym Dyrektywa Ptasia, nakładają obowiązek utrzymania warunków sprzyjających przetrwaniu populacji tych gatunków.

Problem polega na tym, że przepisy te nie zawsze są przestrzegane. Samolot Sky Camp regularnie penetruje akustycznie obszary Natura 2000 „Uroczyska Puszczy Zielonki”, często latając na wysokości poniżej 100 metrów. Tak niski pułap potęguje stres ptaków, które pojawiający się nagle obiekt na niebie odbierają jak drapieżnika. 

Czy można mówić o „nieumyślnym” płoszeniu? Raczej nie. Pilot doskonale wie, jaki hałas generuje jego maszyna i że wchodzi w obszar chroniony. Skutki takich działań – utrata lęgów, porzucanie siedlisk, spadek liczebności – bywają w wielu przypadkach nieodwracalne.

Ludzie też cierpią – społeczny wymiar hałasu lotniczego w Puszczy Zielonce

Puszcza Zielonka to miejsce, do którego w każdy weekend przyjeżdżają setki mieszkańców Poznania i okolic. Rodziny z dziećmi, rowerzyści, biegacze, grzybiarze – wszyscy szukają tu wytchnienia od codziennego pośpiechu.

I co znajdują? Zamiast ciszy, gwaru i naturalnego koncertu ptaków muszą znosić warkot silników rozbrzmiewający godzinami. „To frustrujące” – mówią rodzice, którzy przyjeżdżają tu z dziećmi, by pokazać im piękno przyrody. Zamiast tego muszą tłumaczyć, dlaczego w lesie jest głośniej niż przy ruchliwej ulicy.

W efekcie Puszcza Zielonka może stracić swoją największą wartość – aurę miejsca spokojnego, sprzyjającego wypoczynkowi. Jeśli stanie się hałaśliwa, przestanie być atrakcyjna dla turystów.

Warto tu przypomnieć art. 5 Kodeksu cywilnego, który mówi o zasadach współżycia społecznego: „Nie można czynić ze swego prawa użytku, który byłby sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa”. Czy działalność Sky Camp wpisuje się w przykład nadużywania prawa w sposób sprzeczny z dobrem wspólnym? Mieszkańcy i turyści odpowiadają jednogłośnie: „TAK”.

Hałas a zdrowie – cichy wróg organizmu

Problem hałasu penetrującego Puszczę Zielonkę i jej okolice ma także wymiar zdrowotny. Badania pokazują, że organizm człowieka potrzebuje okresów ciszy, czyli tzw. odpoczynku akustycznego. Gdy hałas trwa długo i bez przerwy, nawet jeśli jego natężenie nie jest ekstremalne, organizm nie ma szansy na regenerację.

Konsekwencje?

  • permanentny stres,
  • zaburzenia snu,
  • problemy z koncentracją,
  • nadciśnienie, choroby układu krążenia,
  • osłabienie układu nerwowego i odpornościowego.

Długotrwały hałas wpływa negatywnie na dzieci i osoby starsze. U najmłodszych może powodować opóźnienia w rozwoju mowy i zdolności poznawczych, u seniorów – nasilać choroby serca i układu nerwowego.

A mówimy tu o sytuacji, w której hałas lotniczy rozbrzmiewa nad Puszczą Zielonką przez całe dni, w weekendy; w sobotę i niedzielę od rana do wieczora, we wszystkie święta państwowe oraz religijne, np. w Święto Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, w każdy dzień gdy ludzie szczególnie pragną odpoczynku.

Więcej na ten temat przeczytasz tutaj: Jak hałas lotniczy Sky Camp wpływa na nasze zdrowie?

Cisza jako wartość wspólna – walka społeczności lokalnej z biznesem Sky Camp

Sytuacja w Puszczy Zielonce stawia pytanie o to, jakie wartości są dla nas ważne jako wspólnoty. Czy potrafimy chronić ciszę – zasób, którego nie da się odtworzyć? Czy potrafimy zadbać o prawo ludzi do odpoczynku i prawo przyrody do trwania w równowadze?

Sky Camp realizuje swoje cele biznesowe, ale niestety kosztem wspólnego dobra – środowiska, ludzi i prawa – mówi prezes Fundacji Twoja Zielonka. – To przykład działalności, która może być zgodna z literą prawa lotniczego, ale rażąco sprzeczna z zasadami współżycia społecznego i ochrony przyrody.

Apel – czas przywrócić spokój Puszczy Zielonce

Puszcza Zielonka nie może być miejscem, gdzie głos ptaków zagłusza huk silników. Nie może być obszarem, w którym gatunki chronione uciekają z lasów pod Poznaniem z powodu działalności komercyjnej. I wreszcie – nie może być miejscem, które mieszkańcy i turyści opuszczają rozczarowani, zamiast wracać z poczuciem dumy i zachwytu.

Dlatego mieszkańcy apelują o:

  • ograniczenie działalności lotniczej Sky Camp, szczególnie w okresie lęgowym ptaków,
  • respektowanie przepisów o ochronie przyrody,
  • przywrócenie ciszy jako dobra wspólnego, z którego korzystają i ludzie, i zwierzęta.

Cisza w Puszczy Zielonce to prawo, którego musimy bronić.

Artykuł przygotowany na podstawie opracowania: Wpływ hałasu lotniczego Sky Camp na siedliska